- 4 dni (10.07 – 13.07.2009)
- wszystkie noclegi w miejscowości Grauże Nowe
- 1 rejs
- 1 wycieczka koleją wąskotorową
- kilka jezior: Grauże, Wigry, Necko i inne
Spis treści:
Dzień 1 (10.07.2009)
Grauże Nowe
Jeden z letnich weekendów postanowiliśmy spędzić na Suwalszczyźnie. Trzy noclegi zarezerwowaliśmy w miejscowości Grauże Nowe nad Jeziorem Grauże.
Niesamowite, odludne miejsce, cisza, dom nad brzegiem jeziora oraz dostępne kajaki, łódki gwarantowały dobry wypoczynek. I do tego niewygórowana cena za pokój: 62,50 zł za pokój / doba. Jezioro Grauże to niewielkie jezioro wśród pagórków i bez dopływów zapewniało nam błogą ciszę, gdyż był tam zakaz pływania łodziami silnikowymi. Dziewczynki były przeszczęśliwe, bawiąc się w wodzie, która przy brzegu nie była zbyt głęboka.
Dzień 2 (11.07.2009)
Jezioro Wigry
Tego dnia wybraliśmy się na Półwysep Wigierski pod Zespół Pokamedulski, gdyż stamtąd w swoje rejsy po Jeziorze Wigry wypływa statek papieski „Tryton”. Tym właśnie statkiem wiele lat wcześniej płynął sam Jan Paweł II.
W drodze nad jezioro wzdłuż jednej z mało uczęszczanych wiejskich dróg ujrzeliśmy kilka pięknych koni. Dziewczynki zawsze uwielbiały zwierzęta, więc Andrzej zatrzymał się na chwilę, by Jula i Zuza mogły sobie popatrzeć. Po chwili z gospodarstwa wyszedł gospodarz, taki poczciwy starszy pan trochę już zmęczony życiem. Widać było, że to gospodarstwo to całe jego życie. Podszedł do nas, popatrzył na dziewczynki, na mnie i zwrócił się do Andrzeja z pytaniem: „A może znasz Pan jeszcze jakąś dziewczynę? Potrzebuję żony dla syna … może być wdowa, rozwódka, cokolwiek… no bo jak mnie zabraknie to on sam zostanie.” I w tym momencie na horyzoncie pojawił się jego syn. Niby było widać, że młodszy, ale wyglądem niewiele odbiegał od ojca. Zrobiło nam się ich szkoda, bo to naprawdę dobrzy ludzie byli. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, jakiego mamy szczęście, że mamy siebie.
Puńsk
Po rejsie, w godzinach popołudniowych wybraliśmy się na wycieczkę do Puńska, gdzie obowiązuje zarówno język polski jak i litewski. Niesamowite miejsce, łączące elementy dwóch kultur.
Dzień 3 (12.07.2009)
Wigierska Kolej Wąskotorowa
Nadeszła pora na Wigierską Kolej Wąskotorową. Najpierw odwiedziliśmy muzeum tejże kolei a później udaliśmy się na pobliski plac zabaw.
Następnie wybraliśmy się na przejazd wyjątkową ciuchcią z wagonami na trasie między tartakiem w Płociczno-Tartak a Krusznikiem. Przejazd zabytkową kolejką przebiega przez niezwykle malownicze lasy Puszczy Augustowskiej i Wigierskiego Parku Narodowego, tuż nad brzegiem niezwykłego jeziora Wigry.
Warto wspomnieć, że wigierska kolejka wąskotorowa została w 1991 roku wpisana do rejestru zabytków, jako cenny wytwór techniki i jako jedna z najdłużej funkcjonujących kolejek leśnych w Polsce.
Niesamowita przygoda, widoki zapierające dech w piersiach. Na końcu trasy była chwila aby pospacerować, rozprostować nogi, podziwiać wyjątkowe krajobrazy.
Dzień 4 (13.07.2009)
Ostatni dzień naszego wyjazdu to czas by jeszcze nacieszyć się jeziorem Grauże, pokąpać się i no cóż … powoli zbierać się do domu.
Augustów
Ale zanim opuściliśmy ten przepiękny region, postanowiliśmy jeszcze odwiedzić Augustów.
Spacer wzdłuż kanału pomiędzy Jeziorem Necko i Jeziorem Sajno dostarczył nam wiele wrażeń i sprawił, że w pełni zrelaksowani i wypoczęci wróciliśmy do domu.
Super miejsce, super atrakcje – na pewno kiedyś tu wrócimy! 😁
AUTOR: Andrzej
Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tym miejscach? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 😊